16 lutego 2016

Miss Zombie

Reżyseria: SABU Produkcja: Japonia, 2013 Długość: 1 godz. 25 min.



Japonia, niedaleka przyszłość. W kraju życie wraca do normy po niedawnej epidemii wirusa zamieniającego ludzi w zombie. Odkąd władze opanowały chorobę zombie stały się stałym elementem życia. Choć nadal budzą strach w ludziach najmniej agresywne z nich mogą wykonywać proste czynności bądź też odgrywać rolę domowych zwierzaków. W zależności od ilości posiadanego w organizmie wirusa zombie dzielone są na kategorie począwszy od najbardziej niebezpiecznych po te posiadające niewielką tylko ilość patogenu, nie przejawiające agresji i odznaczające się sporą inteligencją. Takim właśnie zombie jest Sara, która w ramach przysługi trafia na przechowanie do domu doktora Teramoto mieszkającego wraz z żoną i synkiem Kenichim.
W Miss Zombie dychotomia między ludźmi i zombie jest na pierwszy rzut oka oczywista. Jedni są potworami rządzonymi swoim krwiożerczym instynktem, drudzy kierującymi się rozumem, zdolnymi do wyrażania emocji istotami.  Można by się spodziewać, że tak jak w większości filmów z zombie w roli głównej fabuła koncentrować się będzie na tym czy Sara podda się swoim morderczym instynktom. Jednak nie na tym skupia się film, wręcz przeciwnie osią wydarzeń staje się powolne odzyskiwanie przez Sarę swojego człowieczeństwa oraz poddawanie się otaczających ją ludzi coraz niższym instynktom upodobniając ich  tym samym do zombie. Losy Sary pokazują, że tak jak człowiek może niejednokrotnie być potworem tak i potwor może być bardziej ludzki od niejednego człowieka. Co czyni nas człowiekiem, co nas trzyma nasze wewnętrzne bestie w ryzach, a co z kolei powoduje że przestajemy być ludzcy stając się bestią?



Miss Zombie jest wymagającym obrazem. Oszczędny w dialogach większość emocji przekazuje poprzez śledzenie zachowań, gestów i mimiki twarzy postaci. Praktycznie pozbawiony kolorów czarno-białych obraz, pomaga widzowi skupić się na właśnie tych małych niuansach gry aktorskiej. Podobnie minimalistyczne wnętrza i plenery niczym w teatrze na pierwszy plan wysuwają postacie i ich emocje.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz