22 marca 2016

The Personals

Reżyseria: Kuo-Fu Chen Alternatywny tytuł: Zheng Hun Qi Shi Produkcja: Korea Południowa, 1998 Długość: 1 godz. 44 min.


Dr Du Jiazhen pracuje w szpitalu jako okulistka. Pewnego dnia kierowana nagłą potrzebą odmienienia swojego życia zwalnia się z pracy i zamieszcza w gazecie ogłoszenie matrymonialne. Na jej anons odpowiada ponad setka kandydatów pochodzących z najróżniejszych warstw społecznych oraz reprezentujących szeroką gamę ludzkich charakterów, postaw, wartości i trosk. Umawiając się wciąż w tej samej herbaciarni na randki w ciemno dzieli się swoimi przemyśleniami z byłym kochankiem zostawiając mu na sekretarce nagrane wiadomości na które jednak ten nigdy nie odpowiada.
Na spotkaniach z kolejnymi kandydatami raz po raz przewijają się historie smutne, śmieszne, wzruszające, a nawet czasami niepokojące. W czasie rozmów z Jiazhen otwierają się oni całkowicie zdradzając swoje motywacje kryjące się za odpowiedzeniem na jej ogłoszenie. Jednocześnie sama kobieta pozostaje cały czas w ukryciu, nie tylko unikając szczerych odpowiedzi na zadawane jej pytania ale również podając w ogłoszeniu fałszywe nazwisko. Unikanie pytań o własne motywacje jest w jej wypadku zrozumiałe, gdyż ona sama zdaje się nie znać na nie odpowiedzi. Odrzucając kolejnych kandydatów często nie jest w stanie powiedzieć co takiego zadecydowało o jej decyzji, ani czego tak naprawdę szuka w małżeństwie i jaki był powód zamieszczenia anonsu w gazecie. W czasie powracającej przez cały film rozmowy jaką Jiazhen prowadzi ze swoim byłym nauczycielem, profesorem Lo, na temat jej przeszłości, planów, miłości oraz małżeństwa ukazuje się nam kobieta, która szuka nie tyle co odmiany, czy też nowego życia ile samej siebie zatraconej cały czas w przeszłości z którą nie jest w stanie ani zerwać ani się pogodzić.



Składający się głównie z serii rozmów jakie prowadzi Jiazhen ze swoimi potencjalnymi mężami film może wydawać potencjalnie trudnym w odbiorze, a nawet  nużącym obrazem. Jednak twórcom nie dość, że udało się zgrabnie połączyć całą gamę historii w koherentną całość to jeszcze umiejętnie podtrzymywać przez cały czas jej trwania uwagę widza. Każda z rozmów, choć rozgrywających się w tym samym budynku herbaciarni, sfilmowana został w trochę inny sposób. Różnice widoczne w oświetleniu, aranżacjach scen, kątach w jakich kamera ukazuje rozmawiających oraz na  jakich elementach ich twarzy się skupia, czy też w ogóle ją pokazuje. Wszystkie te zabiegi odróżniają od siebie poszczególnych kandydatów urozmaicając widzowi śledzenie całej historii. Podobną rolę spełnia podzielona na części rozmowa Jiazhen z jej byłym nauczycielem będąca z jednej strony naturalną konwersacją pomiędzy dwojgiem bliskich oraz ufających sobie ludzi, a z drugiej wysublimowanym intelektualnym rozważaniem na temat miłości, życia i cierpienia.


Przy częstych w filmie długich ujęciach skupionych na twarzach aktorów bardzo wiele w odbiorze ich postaci  zależy od drobnych niuansów w ich grze. Szczególnie dotyczy to odgrywającej postać głównej bohaterki Rene Liu na której grze, a szczególnie jej reakcjach opierała się znacząca większość scen. W przeciwieństwie do innych, pojawiających się na ekranie postaci, Jiazhen ogranicza się prawie wyłącznie do reagowania na wypowiedzi i zachowania innych nie dając bezpośredniego wglądu we własną osobowość. Wymagało więc to od  Rene Liu przemycania w niuansach swojej gry, a szczególnie  ekspresji twarzy myśli, uczuć i charakteru swojej bohaterki z czego wywiązała się po mistrzowsku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz